poniedziałek, 12 grudnia 2016

Zmiana koloru oczu czyli wszystko o All Vue Colors :)

Cześć Moi Kochani
Ostatnio na wszystko mi brakuje zupełnie czasu. Pisanie pracy inżynierskiej, poprawki, sprzątanie w domu i wiele innych rzeczy . Zawsze zanim się zorientuję już jest późno i trzeba iść spać. Do tego jeszcze ostatnio złapało mnie zapalenie ucha i boli okrutnie. Ale dosyć narzekania :) dzisiaj chciałam Wam przedstawić kolorowe soczewki firmy All Vue Colors. To były moje pierwsze kolorowe soczewki z jakimi miałam kontakt. Zawsze ciekawa byłam jak wglądałabym w innym kolorze oczu niż mój ciemno niebieski, wiec zaczęłam szukać czegoś w rozsądnej cenie i trafiłam właśnie na te soczewki. Dostępne są one w Hebe w cenie 36 zł i przeznaczone są do miesięcznego użytkowania, więc uważam , że cena nie jest wygórowana tym bardziej , że kolorowe soczewki miesięczne u optyka kosztują dwa razy tyle i jeszcze więcej. Zależnie od potrzeb można kupić je z mocami bądź plano (czyli tak zwane zerówki).





 Ja jako , że mój wzrok wymaga korekty  postawiłam na zakup soczewek z mocami. Jeżeli chodzi o moje wrażenia to:
- na oku są zupełnie niewyczuwalne
- są łatwe w założeniu (tutaj dużo zależy od wprawy danej osoby)
- kryją bardzo dobrze i nie zasłaniają  pola widzenia (ale niestety gdy troszeczkę się ściemni to ostrość widzenia jest delikatnie mniejsza przez to , że rozszerza się nasza źrenica),
- pod jasne światło może troszeczkę przebijać naturalny kolor oczu wokół źrenicy ale daje to dosyć ciekawy efekt szczerze mówiąc ,
- na oczach ciemno niebieskich wyglądają naturalnie (dużo osób dało się nabrać i myślało, że to mój naturalny kolor oczu),
- nie odcinają się na oku , widać je wówczas gdy z bardzo bliska ktoś popatrzy
-oczy nie pieką, nie łzawią ani nie są podrażnione (przy noszeniu +/- 12 h dziennie)
- soczewki się nie rolują ani nie zwijają ale lubią uciekać z palca podczas zakładania
Poniżej zdjęcia mojego naturalnego koloru, zdjęcia soczewek  na oczach :)







Podsumowując są to jedne z lepszych i wygodniejszych soczewek z jakich mi przyszło korzystać :) A Wy korzystaliście z kolorowych soczewek tej lub innej firmy? Jakie macie odczucia odnośnie nich? :)

Pozdrawiam cieplutko :*

niedziela, 13 listopada 2016

Essence gel hit czy shit?!

Cześć Kochani, u mnie ostatnio jest stresowo. Myślałam , że nie dam się presji a jednak uległam :) Chodzi mi tutaj oczywiście o pisanie pracy inżynierskiej bo obrona już na miesiącach no i te wątpliwości : " czy dam radę?" , "czy zdążę ze wszystkim?", " czy piszę jak należy?", każdy kto był lub jest w podobnej sytuacji , lub przypomni sobie ważny egzamin powinien wiedzieć co mam na myśli :) Czasami to wszystko może człowieka przytłoczyć i pozbawić chęci na cokolwiek :)  A wracając do tematu naszego posta dzisiaj chciałam napisać kilka słów na temat lakieru do paznokci firmy Essence. Chodzi mi o ten lakier Essence Gel który miał mieć rzekomo dłuższą trwałość i wglądać jak żelowy.
Jako , że bardzo lubię kolor czerwony postawiłam przy zakupie właśnie na ten kolor.


I jeśli mam być szczera to jestem bardzo rozczarowana tym lakierem , dla mnie okazał się jednym wielkim bublem. Zawsze nakładałam go na odtłuszczoną płytkę i faktycznie ładnie się błyszczał ale nie wytrzymywał nawet jednego dnia, odpryski robiły się już dnia następnego co prawdę mówiąc nigdy nie jest fajne. Cena wynosi około 8 złotych - moim zdaniem lakier zdecydowanie nie jest jej warty , mam wiele dużo tańszych lakierów, które kosztowały mnie w granicach 2 złote a błyszczą się nie mniej , ba i trwałość jest nawet do 6 dni bez odprysków. Za to na poczet plusów mogę zaliczyć szeroki pędzelek dzięki któremu szybciej można pokryć cały paznokieć oraz fajny kształt buteleczki. Z kolei kolejnym minusem jest fakt , że po dwóch warstwach traci swój połysk a przy jednej nie kryje w 100%, a zmycie go to katastrofa pozostawia paznokcie w kolorze POMARAŃCZOWYM tak przebarwione , że aż nieestetyczne mimo , że używam naprawdę mocnego zmywacza , który daje radę nawet opornym brokatowym.Prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego tym bardziej , że mam tusze z tej firmy i są bardzo ok. A więc podsumowując sytuacja wygląda tak:
PLUSY:
- ładna buteleczka i kolor lakieru
- szeroki pędzelek
- błyszczy się ale tylko po jednej warstwie
MINUSY:
- szybko odpryskuje
- jedna warstwa nie zapewnia 100% krycia
- nieadekwatny sstosunek ceny do jakości
- po 2 warstwach bardzo długo schnie
- ciężki do zmycia
- zostawia przebarwienia

Dla mnie ten lakier to kit i zdecydowanie nie kupię go po raz następny , bardzo się nim rozczarowałam. A Wy Kochane jakie macie doświadczenia z lakierami tej firmy? Buziaki :*

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

PASTA CYNKOWA !!! na wszystko - mój must have

Witajcie cześć i czołem ! Dziś na obiad kluski z rosołem :D Ostatnio coś mi humor dopisuje , nawet rymów mi się zachciało ale jak to mawiają śmiech to zdrowie ;) Dzisiaj chciałam się Wam pochwalić efektami jakie przyniosło regularne stosowanie pasty cynkowej :)  Ja stosowałam standardową pastę bez dodatku spirytusu salicylowego. Używałam jej na twarz i na opryszczkę i jestem zachwycona. Do tej pory borykałam się z przetłuszczającą twarzą i codzienne stosowanie pomogło mi się pozbyć nadmiaru sebum, twarz jest rozjśniona, trochę zmniejszyło mi przebarwienia , no i wysuszyło wychodzące krostki , po 1 dniu było po krzyku - nie nie przesuszyło mi to cery :)  Spokojnie można ją zostawić na twarzy na kilka godzin , jednak lepiej wtedy nie mieć wyjść i nie na noc bo nasza pościel może mieć kolor biały . Domowników też lepiej uprzedzić żeby im oszczędzić ryzyka zawału na widok człowieka z białą twarzą :D Pasta znajduje się w okrągłych pojemniczkach , po 20 g i kosztuje niecałe 4 złote. Jest bardzo wydajna, dobrze się smaruje niczym hmm krem z tym , że zostawia na twarzy biały film. Moha pasta cynkowa jest z firmy hasco lek , można ją dostać w każdej aptece bez problemu :) A co do  stosowania jej na opryszczkę to fajnie wysusza te bąble z płynem surowiczym i delikatnie odkaża , ja stosowałam ją na zmianę z balsamem Blistex i po 4 dniach po opryszczce nie było śladu :) Na twarz miejscowo stosuję również krem do cery trądzikowej ale o tym będzie w kolejnym poście :)  A tak prezentuje się sławna pasta :)




A wy macie jakiś must have? Albo do czego używacie pasty cynkowej  ? :] całuski :*